Przejdź do treści

NASZE SOŁECTWA: USTRONIE

  Po raz pierwszy wieś pojawia się w źródłach historycznych pod rokiem 1305. Pięć lat później dokumenty wspominają o poszukiwaniu złotonośnego piasku w okolicy Ustronia, zwanego wówczas przez miejscowych Sobocin. Wraz z napływem poszukiwaczy cennego kruszcu, nazwa osady ewoluowała z Sibottindorf na Seitendorf i w tej ostatniej formie przetrwała aż do końca drugiej wojny światowej.

  Po opuszczeniu złotonośnych pól i częściowym wyludnieniu, wieś przechodziła z rąk do rąk. Pod rokiem 1487 regesty wspominają, że miał tu swój majątek Melchior Rursdorf, który zapisał swej żonie Katarzynie dochody z czynszów. Podobno istniał w owym czasie niewielki zameczek, otoczony fosą i wałem ziemnym z drewnianą palisadą. Niestety, średniowieczna siedziba właściciela Ustronia nie przetrwała próby czasu. Co ciekawe; pod datą 31 grudnia 1560 roku w dworze książęcym wspomniano Hansa Reusnera z Ustronia, który został przyłapany na nielegalnej sprzedaży obcego piwa. Zgodnie z panującymi przepisami, mógł bowiem prowadzić wyszynk rozlewając gościom wyłącznie lwówecki trunek.

  Śledząc dalsze dzieje wsi odkryjemy, że na długie stulecia weszła ona w skład wielkiego majątku właścicieli zamku w Skale. Po rodzinie Kopacz (Kopitsch), od roku 1585 nowymi właścicielami Ustronia został ród von Lest, posiadający wiele dóbr w okolicy Lwówka Śl. Z kolei pierwszej połowie XVIII stulecia dziedzicem był hrabia von Reder, mający swą rezydencję kilka kilometrów dalej.

  Pierwszy, dokładniejszy opis Ustronia pochodzi dopiero z 1765 roku, kiedy wspomniano o 12 zamożnych kmieciach mających spore gospodarstwa i 20 zagrodnikach, uprawiających niewielki areał. Było też 64 innych właścicieli, którzy utrzymywali swoje rodziny z pracy na folwarku dworskim lub w gospodarstwach zamożnych chłopów. Część w swych domach zajmowała się rękodziełem oraz rzemiosłem, jak kowalstwo i tkactwo.

  W 1780 roku na zachód od Ustronia założono Kolonię Górniki (niem. Zechenhäuser), w której uruchomiono kopalnię. Zapewne liczono na ponowne odkrycie bogatych złóż złota, choć wspomina się również o węglu. Niestety pozyskiwanie zaledwie 0,2 grama czystego złota z tony urobku, zniechęciło hrabiego do dalszej eksploatacji. Inną manufakturą działająca w tym czasie był zakład wydobycia glinki, działająca między Ustroniem a Gaszowem; inicjatorami tej ostatniej inwestycji byli podobno lwóweccy garncarze.

  W XIX stuleciu wieś utrzymywała się przede wszystkim z rolnictwa i rzemiosła związanego z tkactwem; było tutaj aż 190 prządków. Część mieszkańców zatrudniona była w torfiarni, cegielni oraz w dwóch gospodach. Działała nawet mała szkoła, choć nadal nie było kościoła, dlatego mieszkańcy – katolicy i ewangelicy - musieli dojeżdżać do Żeliszowa lub rzadziej do Raciborowic.

  Obecnie Ustronie, jak sama nazwa wskazuje, to miejscowość położona z dala od często uczęszczanych dróg. Dzięki temu można cieszyć się spokojem i czystym powietrzem. Z każdym rokiem przybywa urokliwych miejsc, albowiem wielu gospodarzy przykłada wielką rolę do tworzenia i utrzymywania pięknych ogrodów oraz remontuje domy pochodzące z przełomu XIX i XX wieku. Z myślą o relaksie powstał plac zabaw i boisko, obok których postawiono Przystań Izerską oraz przygotowano miejsce na grilla. Warto wytężyć wzrok, albowiem z widać stąd stożek wygasłego wulkanu, na którego szczycie znajduje się zamek Grodziec. Podczas planowania wycieczki rowerowej lub pieszej warto skorzystać z Drogi Gwarków biegnącej do Zbylutowa, upamiętniającej dawnych poszukiwaczy złota.