Lwówek Śląski
Nasza Gmina
Urząd Gminy
Dla mieszkańca
Kamery na żywo
Gospodarka odpadami
Gospodarka odpadami
Harmonogram odbierania odpadów
Zasady segregacji odpadów
Deklaracje, oświadczenia
PSZOK - Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Sanikom
Uchwały
Kto odbiera odpady komunalne
Osiągnięte poziomy recyklingu
Analiza stanu gospodarki odpadami
Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny
Co zrobić z zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym
Miejsce zagospodarowania odpadów
Rejestr działalności regulowanej w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości na terenie gminy i miasta Lwówek Śląski
Adresy punktów zbierania / zakładów przetwarzania odpadów folii, sznurka oraz opon powstających w gospodarstwach rolnych
Ewidencja udzielonych zezwoleń na prowadzenie opróżniania zbiorników bezodpływowych
Komunikaty
Turystyka
LWÓWECKIE LATO AGATOWE
Oświata
Filmy
Kontakt
Krótko po zakończeniu drugiej wojny światowej w Lwówku Śląskim rozpoczęła działalność Liga Morska, której celem było... zbudowanie statku! Nie precyzowano dokładnie jakiego, ale raczej nie myślano o jednostce przeznaczonej do transportu. Co ciekawe; do dziś w Szczecinie można odnaleźć tablicę pamiątkową z płaskorzeźbą głowy górnika, sylwetką statku i podpisem MS „Dolny Śląsk”. Czy ma coś wspólnego ze zbiórką zorganizowaną przed dekady na Ziemi Lwóweckiej?
Działalność Ligi Morskiej na terenie Dolnego Śląska sięga późnej wiosny 1945 r., kiedy to we Wrocławiu przystąpiono do obchodów Dni Morza. Nie dało się ukryć, iż Liga, która przed wojną posiadała cel propagowania zagadnień morskich wśród społeczeństwa polskiego, samorzutnie rozpoczęła swą organizacyjną działalność na terenie Ziemiach Odzyskanych. Inicjatorami akcji byli najczęściej młodzi ludzie ceniący wartości patriotyczne. Na skutek odezw skierowanych do społeczeństwa, do kilku samoistnie powstających placówek zgłosiło się aż kilka tysięcy młodych osób! Według relacji „Pioniera” - najpopularniejszego wówczas dziennika regionalnego – w Jeleniej Górze, bez pozwolenia, na początku czerwcu zajęto poniemiecki gmach, po czym nazwano go „Domem Harcerza i Ligi Morskiej”. Następnie szybko powoływano Zarząd Okręgu oraz stworzono wielką sieć podległych placówek m.in. w: Lwówku Śląskim, Lubaniu, Zgorzelcu, Złotoryi, Legnicy, Jaworze, Bolkowie, Kamiennej Górze, Wałbrzychu, Świdnicy, Dzierżoniowie i Nowej Rudzie. Pozostałe powiaty Dolnego Śląska znalazły się w ramach organizacyjnych Okręgu Wrocławskiego. Obie struktury budziły obawy władz z racji braku nadzoru państwa i partii.
Jako, iż działania Ligi Morskiej - przejmującej i remontującej coraz więcej ośrodków sportów wodnych (np. przy jeziorze pilchowickim), organizującej bezpłatne kursy kajakowe i żeglarskie oraz sekcje brydżowe, szachowe i tenisowe - spotykały się wśród osadników z wielką sympatią, a liczba członków stale rosła, postanowiono wykorzystać tę popularność. W czerwcu 1946 roku we Wrocławiu powołano Obywatelski Komitet, którego celem było doprowadzenie do założenia Szkoły Żeglugi Śródlądowej, związanej ze stocznią i żeglugą śródlądową na Odrze. Bóbr nie nadawał się do podobnych przedsięwzięć, dlatego postanowiono wykazać się inaczej. Podczas spotkania w Jeleniej Górze, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele Lwówka Śl. (mający siedzibę w częściowo zniszczonym "Domu Harcerza"), zainicjowano zbiórkę funduszy "na budowę lub kupno statku Ligi Morskiej Dolnego Śląska"! Zadanie wydawało się o tyle łatwiejsze w wykonaniu, iż niejeden chłopiec, czy mężczyzna, oczami wyobraźni, widzieli siebie, jak płyną ku zamorskim i egzotycznym krainom! Na taki cel chętnie zbierano i wpłacano datki. Pomysł zyskał uznanie, a na czele Komitetu Budowy Statku stanął nie byle kto bo sam Wojewoda Stanisław Piaskowski. Ofiarowując na ten cel aż 100 tys. złotych – rzekł: Cel ten powinien być osiągnięty wysiłkiem całego społeczeństwa. Prastara ziemia śląska powinna zamanifestować swą łączność z morzem. Statek Ligi Morskiej będzie właśnie symbolem tej łączności.
Postanowiono, że akcje zbierania pieniędzy na ten cel zakończą się 28 lutego 1946 roku, ale termin okazał się mrzonką. Jeszcze w kwietniu tego samego roku „Pionier” w artykule pt. "Budujemy statek morski Dolny Śląsk" - informował swych czytelników, iż pracownicy Państwowych Zakładów Lniarskich „Orzeł” w Mysłakowicach k. Jeleniej Góry przekazali sumę 5.800 zł na budowę symbolicznej jednostki pływającej: Uświadomieni społecznie pracownicy, wykazali, że dobrze rozumieją znaczenia morza i floty dla Polski i powinni znaleźć najliczniejszych naśladowców – podsumował swój artykuł i zarazem zaapelował do innych zakładów, anonimowy dziennikarz z dolnośląskiej gazety.
Oddaliliśmy się nieco od Lwówka Śląskiego, dlatego nim sięgnę po dokument wygrzebany z Archiwum Państwowego - nadmienię, że na koniec czerwca 1946 roku, samoistnie powołana do życia placówka Ligi Morskiej w Lwówku Śląskim, zorganizowała Dni Morza. Podobne przedsięwzięcia realizowano w pozostałych miastach powiatowych na Dolnym Śląsku. Jako, iż region nasz nie leży nad Bałtykiem, przeto znaleziono inne rozwiązanie. Miejscowe imprezy wieńczyło puszczanie wianków w rzekach, które przecież płynęły do morza. Biorąc pod uwagę ówczesną działalność Ligi (czytaj: części harcerzy) w Lwówku Śląskim, nieco zaskoczyć mogą informacje ze sprawozdania starosty lwóweckiego, który informuje przełożonego o zarejestrowaniu placówki lwóweckich „marynarzy” po... ponad dwóch latach jej działalności! Dziwne - zwłaszcza, że nawet jego powładny referent karno-administracyjny Adam Kopeć, z działąjąc z upoważnienia starosty, wręczył mu na początku lipca 1947 roku sprawozdanie sytuacyjne, gdzie czytamy: W dniach od 22 do 29 czerwca obchodzono na terenie całej Polski Tydzień Swięta Morza. W ramach tego tygodnia przeprowadzono w powiecie powóweckim zbiórki uliczne celem zasilenia funduszy Ligi Morskiej. Liczne akademie miały na celu zaznajomienie szerszego ogółu społeczeństwa o doniosłości i zadaniach Ligi Morskiej, znaczeniu morza oraz handlu morskiego dla podniesienia dobrobytu Państwa i społeczeństwa. W dniu 29 czerwca, na zakończenie Dni Morza odbyły się liczne zabawy ludowe, zapalanie ognisk harcerskich oraz występy artystyczne.
W świetle tego dokumentu zaskoczyć może kolejny, tym razem sporządzony przez starostę Władysława Andruszkiewicza: Organizacje społeczne w ostatnim czasie przejawiają większą działalność i żywotność. W dniu 4 września 1947 roku został założony Powiatowy Oddział „Ligi Morskiej” na terenie całego powiatu, na czele którego został wybrany jako prezes ob. Nisiobędzki Marian. Obecni przedstawiciele wszystkich instytucji i przedsiębiorstw z powiatu okazali zainteresowanie i przyrzekli zorganizować koła „Ligi Morskiej” na terenie całego powiatu. Zatem Liga była, czy nie była wcześniej? W rzeczywistości chodziło o to, by rozdzielić zadania harcerzy oraz stworzyć nowy Zarząd Ligi Morskiej, bardziej uległy i bliższy ideologii ówczesnej władzy. Warto nadmienić, że Marian Nisiobędzki, przy okazji namaszczenia na stanowisko prezesa od stycznia pełnił funkcję wicestarosty! To nie wszystko, albowiem zaledwie dwa miesiące po powstaniu "nowej" Ligi Morskiej w Lwówku Śląskim, Nisiobędzki otrzymuje dodatkową rolę - członka Zarządu Powiatowego Związku Organizacji Wojskowej.
Wracając do budowy statku. Nie wiadomo, gdzie trafiły pieniądze. Wątpliwe, by zbiórki przekazano na konto budowy masowca, który powstał... 20 lat później! Zwłaszcza, że nazwy jednostek pływających nieraz potrafiono zmieniać w ostatniej chwili i nie miały one nic wspólnego z powojenną zbiórką. Mimo wszystko warto uzupełnić morską historię... MS „Dolny Śląsk” powstał w Stoczni Szczecińskiej, jako motorowiec typu B-520, i zarazem kolejny z serii sześciu "bliźniaków" ("Zagłębie Dąbrowskie", "Górny Śląsk", "Podhale", "Kujawy", "Bieszczady"). Z kolei polskie serce, czyli silnik główny „H. Cegielski”, otrzymał z Poznana. Projekt wnętrz wykonano pod kierunkiem Tadeusza Ciałowicza, wybitnego grafika i projektanta działającego głównie w stolicy Dolnego Śląska. Z innych, ważniejszych wydarzeń z życia statku należy wspomnieć o zwodowaniu 16 sierpnia 1967 roku, po uroczystości z udziałem matki chrzestnej statku Bogusławy Jeżowskiej-Trzebiatowskiej – wrocławskiej fizykochemik, specjalizującej się w fizykochemii strukturalnej, spektroskopii, magnetochemii, chemii jądrowej i radiacyjnej. Po podniesieniu bandery 29 grudnia masowiec pierwszy rejs wykonał z ładunkiem węgla do Neapolu pod dowództwem kapitana Zygmunta Kościeleckiego. W podobnej formie funkcjonował kolejne dekady, wypływając najczęściej z portów w Szczecinie lub w Gdańsku. Do niecodziennego zdarzenia doszło w marcu 1980 roku, kiedy „nasz statek” uratował 20 rozbitków z madagaskarskiego tankowca „Tanio” załadowanego 26 tys. ton oleju opałowego, a który to w szalejącym sztormie przełamał się a następnie zatonął na północ od wybrzeży francuskiego regionu Finistère w Bretanii. Morska kariera „Dolnego Śląska” zakończyła się 30 listopada 1990 roku, kiedy został sprzedany brytyjskiej spółce Incom, a pół roku później przybył do Chittagong w Bangladeszu celem pocięcia na złom.
Nap. Szymon Wrzesiński © (Autor nie wyraża zgody na przerabianie lub cytowanie całości bądź fragmentu artykułu)