Przejdź do treści

TOR DES GEANTS 2021. Podsumowanie biegu przez Marka Szramowiata

   - Bieg, którym żyłem i do którego szykowałem się przez ostatni rok. To było 6 dni pięknej przygody, czas na rozmyślanie i zachwycanie się pięknem przyrody. Czas wielkiego wysiłku i walki z własnymi słabościami oraz doprowadzenie swojego organizmu do granic wytrzymałości. Sam bieg i organizacja na wysokim poziomie, a organizatorzy i wolontariusze bardzo pomocni i życzliwi, zawsze uśmiechnięci. Było wszystko: słońce, gorąc, mgła, deszcz i zimno. Dużo technicznych podejść i wymagających zbiegów. Długie, samotne noce, podczas których po raz pierwszy doświadczyłem aż tak wielu halucynacji. Oczywiście nie obyło się bez drobnych przygód: złamany kij, który bardzo szybko i sprawnie naprawili mi prowizorycznie Panowie w punkcie odżywczym, kilka odcisków, przetarć czy naciągnięć, ale to wszystko jest normalne i wkalkulowane w ten sport. Inni mieli gorzej, musieli przedwcześnie kończyć bieg na skutek poważnych urazów czy omdleń. Podsumowując: 350 kilometrów trasy z 31000 m przewyższeń ukończyłem w 128 h. Daje mi to również możliwość startu w przyszłym roku na dystansie 450 km, nad czym oczywiście muszę się głęboko zastanowić, bo w trakcie biegu obiecałem sobie, ze już nigdy nie pobiegnę dystansu większego niż 250km.
   Kończąc już, chciałem podziękować Wam wszystkim za doping, słowa zagrzewające do biegu, przemiłe gesty i wiarę w to, ze się uda. Tylu wiadomości nie dostałem jeszcze nigdy, do dziś nie podziękowałem każdemu z osobna. DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM BARDZO. Szczególne podziękowania kieruje dla mojego supportu, który wspierał mnie bezpośrednio podczas biegu. Marta, Monika i Berni musiały znosić moje fochy i spełniać moje zachcianki o każdej porze dnia i nocy. Markowi i Szymonowi, którzy nagłośnili w mediach całe wydarzenie, co jeszcze bardziej zagrzało ludzi do wspierania mnie w trakcie biegu. Ponadto dziękuję: Mariuszowi i Magdzie z Centrum Fizjoterapii za stawianie mnie na nogi przez ostatni rok i przygotowanie bezpośrednio do zawodów. Kamilowi z Towarzystwa Ubezpieczeniowego Warta, który ubezpieczył mnie na czas biegu. Firmie Grama za wielką pomoc w przygotowaniach oraz Brita Polska, która zawsze wspiera mnie we wszystkich moich przedsięwzięciach.