Przejdź do treści

CZASY CHOPINA W LWÓWECKICH ŁAZIENKACH

  Nie trzeba budować wehikułu czasu, by móc przenieść się XIX stulecie, kiedy żył jeden z najsłynniejszych pianistów swoich czasów Fryderyk Chopin, nazywany „poetą fortepianu”. W połowie sierpnia br. lwówecki park wypełnił się pięknie odzianymi damami trzymającymi dla ochłody wachlarze, bądź koronkowe i ażurowe parasolki. Obok towarzyszyli im panowie, odziani we fraki, surduty lub stylizowane koszule. Podczas, gdy po taflach dwóch stawów rozchodziła się grana na żywo muzyka, na ławkach i na alejkach zgromadziło wielu słuchaczy. Między nimi, nieco powyżej, na okrągłym tarasie, odziany na czarno Gracjan Szymczak. Utalentowany i nagradzany muzyk przypominał na fortepianie słynne dzieła Chopina: ballady, walce, etiudy, mazurka, poloneza.

  Na koniec rozniosły się nuty "Rapsodii węgierskiej" autorstwa Ferenca Liszta. Ten ostatni koncertował w Lwówku Śląskim w drugiej połowie XIX wieku, w położonym obok parku pałacu książęcym. Nie był jedynym, w owym czasie "Lwów Szląski", jak zwali go onegdaj Polacy, gościł największe sławy muzyczne Europy. Słuchano na żywo francuskiego kompozytora Hectora Berlioza, niemieckich koncertmistrzów Richarda Wagnera i Hansa von Bülowa, czy czeskiego wiolonczelisty Dawida Poppera. Grał też w Lwówku młody polski pianista, wirtuoz i kompozytor Karol Tausig.

  Większość przebranych w dawne stroje to przedstawiciele Klubu Seniora w Lwówku Śląskim, którzy swym odzieniem zaskoczyli młodych mieszkańców i turystów. Spotkać można było również damy z koszykami, siadające na kocach i wyciągające dekorowane talerzyki i filiżanki. Przebrali się również Pani Burmistrz Mariola Szczęsna, której towarzyszył mąż oraz Pan Wiceburmistrz Lesław Krokosz. Wystarczyło dyskretne spojrzenie, by dostrzec Panią Sołtys z Kotlisk Stefanię Wróblewską wraz z mężem, Panią Strażnik Miejską Jolę Berlińską-Kuklińską, które z innymi koleżankami reprezentowały zarazem Koło Gospodyń Wiejskich "Ekosłowianki". 

  Kolejne takie wydarzenie w parku miejskim już 23 sierpnia o godz. 16.00. Zapraszamy. Obecność w dawnych strojach nie jest obowiązkowa, ale czy nie warto czasem przenieść się w czasie...?