Przejdź do treści

PAŁACYK MYŚLIWSKI, NICZYM FENIKS Z POPIOŁÓW...

  Jest w Lwówku Śląskim wiele wyjątkowych miejsc, ale tylko nieliczne mogą pochwalić położeniem, z którego rozciągała się przepiękna panorama. Dawniej, bo drzewa przysłoniły część tych widoków, a budynek na Wietrzniku stał się ruiną... Pałacyk Myśliwski kazał wznieść w pierwszej połowie XVIII wieku hrabia Bernhard von Schmettau, właściciel Pałacu Brunów (Schloss Braunau) pod Lwówkiem Śl. Rezydencja na wzniesieniu, zwanym niegdyś Luftenberg, zyskała nietypowy kształt; wyższy front z podłużnymi oknami i z mansardowym nakryciem, do którego przylegały dwa małe skrzydła nakryte dwuspadowym dachem. W 1786 roku właścicielem myśliwskiej rezydencji stała się rodzina Hohbergów, właścicieli Pałacu Płakowice (Schloss Plagwitz).

  Od lat krążą opowieści o funkcjonującej na Wietrzniku sali koncertowej i kapeli dworskiej. Tak naprawdę na piętrze pałacyku, w jego środkowej części największą była sala jadalna, gdzie biesiadowano po udanych łowach w okolicznych lasach. Owszem; muzyka roznosiła się po okolicy, a właściwie pieśni wesołych gości... 

  W XIX stuleciu pałacyk ponownie wrócił do dziedziców z Brunowa, choć funkcje myśliwskie zeszły na dalszy plan. Początkowo obiekt służył jako pawilon harbaciany dla spacerujących gości. Z czasem dla otoczenia tego miejsca najważniejsze stało się rolnictwo. Wzniesiono zabudowania folwarczne, po których w większości pozostały skromne fundamenty. Od lat 20. XX wieku pałacyk na Wietrzniku podobno był wykorzystywany przez kadrę pobliskiej szkoły sportowej (Sportschule Braunau), przemianowanej z czasem na placówkę szkolenia liderów paramilitarnej organizacji HJ. Po wojnie ponownie funkcje rolnicze zdominowały to miejsce. Niestety w 2006 roku zaniedbany Pałacyk Myśliwski strawił pożar, po którym na długie lata zaniechano z odbudowy. Dopiero w ostatnim czasie pojawił się prywatny inwestor, który chce przywrócić obiekt do świetności!

Uwaga! Osoby spacerujące w okolicy prosimy pamiętać, by zachować bezpieczną odległość. Uszanujmy fakt, iż jest to własność prywatna, a położony obok budynek gospodarczy GROZI ZAWALENIEM. Ponadto na terenie dawnych zabudowań folwarcznych znajduje się GŁĘBOKA STUDNIA, dlatego radzimy poczekać ze zwiedzaniem, a na pałacyk popatrzeć z daleka.